Podróże to czas radości, odkrywania nowych smaków i kultur, ale też wyzwanie dla naszego organizmu. Wiele osób doświadcza kłopotów z układem pokarmowym podczas wyjazdów. Zmiana klimatu, długie godziny spędzone w samochodzie lub samolocie, nieregularne posiłki czy próbowanie lokalnych potraw sprawiają, że trawienie zaczyna szwankować. Problemy żołądkowe na wakacjach to nic nadzwyczajnego, ale można im skutecznie zapobiegać, jeśli przygotujemy się do wyjazdu i będziemy pamiętać o kilku zasadach.
Najważniejsza jest higiena w podróży. Często nie zdajemy sobie sprawy, że najprostsze czynności jak mycie rąk mogą ochronić nas przed wieloma kłopotami. Warto dbać o to regularnie, a tam gdzie nie ma dostępu do wody, mieć przy sobie żel antybakteryjny. Równie istotne jest zwracanie uwagi na świeżość jedzenia. Latem produkty szybciej się psują, a to, co wygląda atrakcyjnie na straganie, nie zawsze jest bezpieczne. Woda powinna pochodzić ze sprawdzonego źródła. Najlepiej pić butelkowaną lub wcześniej przegotowaną, szczególnie w krajach, gdzie nie mamy pewności co do jakości kranówki.
Drugim filarem jest nawodnienie. W upale łatwo o odwodnienie, a to natychmiast odbija się na pracy jelit. Woda wspiera prawidłową perystaltykę i pomaga organizmowi radzić sobie ze zmianami temperatury. Warto pić regularnie małe porcje, nawet jeśli nie odczuwamy jeszcze pragnienia. Kawa i alkohol, choć często towarzyszą wakacjom, mogą działać odwrotnie i zamiast pomagać, dodatkowo odwadniają. Włączenie do diety świeżych owoców, warzyw czy chłodnych zup również dobrze wpływa na gospodarkę wodną organizmu
Kolejnym elementem jest rytm posiłków. Podróż i wakacyjny tryb życia często kuszą, by jeść nieregularnie, późno w nocy albo w pośpiechu. Tymczasem żołądek i jelita lubią przewidywalność. Lepiej jest zjeść mniejszą porcję, ale kilka razy dziennie niż obciążać organizm ciężkimi posiłkami. Warto też dać sobie czas na jedzenie i dokładnie przeżuwać każdy kęs. To nie tylko poprawia trawienie, ale też sprawia, że szybciej czujemy sytość i mniej się przejadamy.
Na wakacjach często w naszej diecie brakuje błonnika. Zastępujemy go pieczywem z białej mąki, fast foodami i słodkimi przekąskami. Tymczasem to właśnie błonnik dba o to, by jelita pracowały prawidłowo. Dlatego dobrze jest sięgać po sezonowe owoce takie jak maliny, jagody czy morele, a także po warzywa, pełnoziarniste pieczywo czy nasiona. To proste dodatki, które robią dużą różnicę.
Nie można też zapominać o fermentowanej żywności. Jogurty, kefiry czy tradycyjne kiszonki to nie tylko część lokalnej kuchni w wielu krajach, ale też naturalne wsparcie dla jelit. Warto spróbować ich w czasie podróży, bo mogą pomóc organizmowi lepiej odnaleźć się w nowych warunkach i przyzwyczaić się do innego jedzenia.
Podsumowując, podróż a trawienie to temat, o którym rzadko myślimy przed urlopem, a szkoda. Kilka prostych nawyków może zdecydowanie poprawić komfort wyjazdu. Higiena, odpowiednie nawodnienie, regularne i lekkie posiłki, obecność błonnika i fermentowanej żywności w diecie to kluczowe elementy, które sprawią, że wakacje będą przyjemnością, a nie walką z bólem brzucha.
Chcesz być na bieżąco z moimi wpisami? Zasubskrybuj mój newsletter!